poniedziałek, 3 marca 2014

Grupa Rafała Kmity "Wszyscy jesteśmy z jednego szynela" w Domu Kultury w Wolbromiu

Witajcie,

Dzisiaj przedstawiam wam fotorelację z występu Grupy Rafała Kmity "Wszyscy jesteśmy z jednego szynela" w Domu Kultury w Wolbromiu.


Dlaczego XIX – wieczna Rosja? Pewnie dlatego, że lubię to moje cokolwiek dziecięce wyobrażenie o niej. Stepową przestrzeń. Karciane wieczory. Zimową zamieć. Rzewną muzykę. Rozmamłaną nudę. Głęboki ukłon. Gawędy na futorze. Siadanie przed drogą. I szeroką duszę. I miłość na zabój. I obłęd pijaństwa. I nostalgię. I zabawę, aż do zatracenia… że to uproszczenie – zgoda. Że naiwna półprawda – wiem. Że grzech uogólnienia – także wiem. Cóż, kiedy właśnie taką Rosję zapamiętałem z bajek Jerszowa i Kryłowa. Taką wykradłem Puszkinowi, Tołstojowi i Dostojewskiemu. Taką wymyśliłem sobie, słuchając Czajkowskiego i rosyjskich romansów. I za taką Rosją tęskniłem. I o takiej próbowałem napisać.
Bo przecież nie o historyczną prawdę mi chodziło, lecz o iluzję. Bardzo chciałem, by tej iluzji towarzyszyły ponad wszystkim radość i sentyment. I inaczej niż w moim wcześniejszym pisaniu – dopiero potem złośliwy śmiech i kpina.
„Szynel ” Gogola to jedno z najpiękniejszych opowiadań, na jakie udało mi się natrafić. Myślę, że czytając je – w tym pochyleniu się nad człowieczą bezradnością, nad krzywdą i biedą – dowiadujemy się również czegoś o sobie. Ile – mianowicie – w nas wrażliwości, ile gotowości do wzruszeń, ile łez. Ufam, że – mimo wszystko – ciągle jest wielu takich, którzy są bardziej z „Szynela” niż z „McDonalda”. Właśnie dla nich zrobiliśmy ten spektakl.





































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz